Przez ostatnie miesiące wiele zespołów menedżerskich robiło wszystko, aby skutki światowego kryzysu nie dotknęły pracowników Nexteer w Polsce. Niestety na skutek zatrzymania łańucha dostaw i braku komponentów drastycznie zmniejszyły się poziomy zamówień klientów. Przełoży się to między innymi na zwolnienia. W tej chwili trwa walka zarządu o jak najmniejszą ich skalę.
Co się dzieje?
Sytuacja w branży automotive jest bardzo niestabilna. Zamówienia są ciągle zmieniane, co bezpośrednio wpływa na nasz zakład i nas jako pracowników.
W kwietniu w naszym zakładzie krążą sprzeczne informacje na temat sytuacji ekonomicznej. Było bardzo dużo pracy, a mówi się o poważnym kryzysie jakiego dawno nie wiedzieliśmy.
Pojawiają się różne informacje o zmniejszeniu sprzedaży, co będzie połączone z nadmiarem pracowników i w konsekwencji zwolnieniami.
Plan na kolejne 9 miesięcy pokazał dramatyczne redukcje - około 50% mniej sprzedaży w maju i 24% w czerwcu w stosunku do wcześniej zakładanych -> to się przedkłada na ok. 200 osób do zwolnienia (ponad 15% załogi).
Wszystko to spowodowane jest kryzysem elektroniki – na rynku nie ma wystarczającej ilości komponentów do produkcji. Pomimo wysokich zamówień na samochody – producenci nie są w stanie ich produkować i muszą zatrzymywać swoje fabryki. Bezpośrednio uderza to w nas wszystkich w Nexteerze.
Najważniejsza jest ochrona miejsc pracy
Sytuacja jest bardzo skomplikowana dlatego wszyscy menedżerowie oraz cała administracja pracują na różnymi scenariuszami działań uzależnionymi od rozwoju sytuacji.
Działania zarządu i dyrekcji zmierzają do tego, aby ochronić wszystkie miejsca pracy. To jest priorytet.
Podejmujemy wszelkie możliwe próby ograniczenia kosztów:
- wprowadziliśmy 3-miesieczny okres rozliczeniowy
- od marca wstrzymaliśmy większość zatrudnień
- wysyłamy pracowników na zaległe urlopy
- weryfikujemy każdy wydatek i realizujemy tylko te niezbędne
- w administracji większość rekrutacji zostaje wstrzymana do września
- organizujemy spotkania ze związkami zawodowymi – proponujemy zmniejszenie wymiaru czasu pracy dla wszystkich pracowników do 80%. Pozwoli to uniknąć znacznych zwolnień. Niestety związki zawodowe nie stają na wysokości zadania, jaką jest ochrona miejsc pracy i nie wyrażają na to zgody.
OPZZ próbuje rozmawiać i proponuje urlopy wypoczynkowe oraz bezpłatne + przestój -> na podsatwie kalkulacji to niestety za mało, aby uratować miejsca pracy.
Solidarność na pierwsze spotkanie nie przychodzi. Zostaje zaproszona znowu - przedstawiciele przychodzą nieprzygotowani do merytorycznej dyskusji z gotową ulotką o konieczności odpraw z tytułu zwolnień grupowych – o ochronie miejsc pracy ani słowa.
To doprowadza do konieczności podejmowania przez pracodawcę bardzo trudnych decyzji.
Jak będą wyglądały zwolnienia?
Pomimo ogromu działań wielu osób nie uda się uniknąć zwolnień. Z ogromnym smutkiem informujemy o tym fakcie. To co się udało na ten moment osiągnać, to zmniejszyć ich skalę i rozłożyć je w czasie.
Na dzień dzisiejszy jesteśmy zmuszeni rozstać się w najbliższych 3 miesiącach ze 100 -150 pracownikami.
Wszystko to przy założeniu, że wszystkich pracowników obszaru BMPV wysyłamy na 2 tygodnie urlopu wypoczynkowego w maju.
Zwolnienia głównie będą dotyczyć operatorów, jednakże dotkną także pracowników działów okołoprodukcyjnych.
Zwolnienie dotkną zarówno pracowników tymczasowych, jak i zatrudnionych bezpośrednio przez zakład. Liczba ta oczywiście może ulec zmianie, choć dzisiejsze wskaźniki nakazują zakładać scenariusz negatywny.
Jasno chcemy zakomunikować, że taki obrót spraw jest dla nas dramatem. Każdy nasz pracownik jest bardzo ważnym członkiem naszej społeczności. Już w tym momencie podjęliśmy działania, aby wesprzeć zwolnione osoby w tym trudnym dla nich czasie.
Dla złagodzenia skutków zwolnień dla pracowników tymczasowych udało nam się na tą chwilę zapewnić pracę dla wszystkich mężczyzn w firmie LEAR. Jeżeli produkcja i sprzedaż wrócą do poziomów zgodnych z budżetem, zostaną oni przywróceni do pracy w Nexteer. Działamy intensywnie, aby znaleźć tymczasową pracę także dla wszystkich kobiet.
Jest jeszcze nadzieja
Możliwy jest jeszcze scenariusz, który może znacznie pomóc w obecnej sytuacji. Wymaga jednak od nas wszystkich pokazania czym jest prawdziwa ludzka solidarność w naszych zakładach.
Wciąż pozostaje możliwość zmniejszenia wymiaru czasu pracy do 80% oraz wydłużenia okresu rozliczeniowego do końca roku.
To nie da gwarancji braku zwolnień, jednak na pewno znacząco ograniczy ilość osób, z którymi będziemy musieli się rozstać.
Jednak do tego jest potrzeba zgoda obu organizacji związkowych.
Wyrażamy nadzieję, że wszyscy zrozumieją sytuację. Pracowników będących członkami związków zawodowych prosimy o presję na osoby nimi zarządzające - zróbmy wszystko, co możliwe, aby ochronić koleżanki i kolegów przed zwolnieniami.